Century: Korzenny szlak

century korzenny szlak recenzja

Century: Korzenny szlak

TYP GRY: ekonomiczna, karciana
LICZBA GRACZY: 2-5
CZAS GRY: ok. 30 minut
ZAWARTOŚĆ PUDEŁKA: 94 karty + 105 kosteczek przypraw + 4 miseczki na przyprawy + 20 żetonów monet + instrukcja
CENA: 120 - 160 zł

W ten weekend, mogliśmy z moim narzeczonym po raz pierwszy zagrać w grę, która przeniosła nas na Bliski i Daleki Wschód - do krain pachnących kurkumą, szafranem, kardamonem i cynamonem. Aż żałuję, że nie ugotowaliśmy sobie do tego grzańca, ale za bardzo skupiliśmy się na graniu :) No cóż - nic straconego. Z pewnością zagramy jeszcze nie raz. A teraz przejdźmy do konkretów.

W grze Century: Korzenny Szlak wcielamy się kupców
century korzenny szlak miseczki
handlujących przyprawami. Mamy ich 4 rodzaje: kurkumę, szafran, kardamon i cynamon (w kolejności od najtańszej do najdroższej). O dziwo, najdroższa przyprawa świata, czyli szafran w grze najdroższa nie jest. Zasady gry są bardzo proste. Każdy z graczy dostaje swoją kartę karawany, na której od tej chwili magazynował będzie przyprawy. W zależności od tego, którym z kolei graczem się jest, na start ma się odpowiednią ilość kosteczek. Do tego dostajemy po jednej karcie dającej nam dwie kostki kurkumy i jednej karcie pozwalającej ulepszać przyprawy. W grze występują 4 rodzaje kart:
  • bogactwa - to o nie toczy się rozgrywka - można je zdobyć, płacąc odpowiednim zestawem przypraw, a w raz z nimi punkty prestiżu, a czasem dodatkową złotą lub srebrną monetę
  • przypraw - karty dające konkretną kostkę np. 2 kostki kurkumy lub 1 kostkę kurkumy i 1 kardamonu albo 1 kostkę cynamonu
  • ulepszeń - karta pozwala zamienić przyprawy mniej cenne, na droższe
  • handlu - możemy dzięki nim przehandlować jeden zestaw przypraw na drugi
W czasie swojej tury gracz może wykonać tylko jedną czynność:
  • dobrać jedną z kart przypraw/ulepszeń/handlu z toru kart, pozostawiając na wcześniejszych kartach po jednej przyprawie (jeżeli na karcie, którą chcemy dobrać znajdują się już przyprawy, możemy je dostać razem z kartą)
  • wyłożyć kartę z ręki dobierając lub wymieniając odpowiednie przyprawy
  • zgarnąć kartę bogactwa, płacąc jej koszt (jeżeli nad daną kartą znajdują się monety, możemy wziąć także jedną z nich)
  • odpocząć - czyli wziąć wszystkie wyłożone wcześniej karty z powrotem na rękę
century korzenny szlak karty

Gra kończy się, gdy jeden z graczy dobierze 5 (lub 6, jeśli jest tylko dwóch graczy) kartę bogactwa. Wówczas liczymy punkty za karty bogactwa, złote i srebrne monety oraz pozostałe w karawanie przyprawy. Jak nie trudno się domyślić, wygrywa gracz z największą ilością punktów.

Ogólne wrażenie

Prawdopodobnie ze względu na sposób dobierania kart gra ta została okrzyknięta "następcą Splendoru" lub "Splendorem-killerem". Szczerze mówiąc, ja tego podobieństwa aż tak nie odczułam. Moim zdaniem, jest zupełnie inna, choć oczywiście ma pewne wspólne elementy. Myślę, że Century jest odrobinę trudniejsza - czasami trzeba dość mocno się nakombinować, żeby zgarnąć ze stołu optymalny zestaw kart, zwłaszcza że nie ma wśród nich dwóch dających taki sam bonus - jeśli kartę zgarnie przeciwnik, my już takiej nie dostaniemy. Powinnam napisać, że gra mi się nie spodobała, ponieważ, póki co, mój przeciwnik robił to znacznie sprawniej ode mnie i wszystkie partie przegrałam z kretesem ;)

PLUSY GRY:
  • bardzo dobra mechanika gry
  • zasady są proste - instrukcja to zaledwie jedna kartka, więc każdy jest w stanie przyswoić je w 10 minut
  • ładnie wykonana, grafiki na kartach są bardzo przyjemne, ładnie pomalowane kosteczki, ciężkie, metalowe monety
  • bardzo klimatyczne miseczki na przyprawy, co prawda nie transportowałabym ich, gdybym zabierała grę na wakacje, ale grając w domu, stanowią miły element
  • autorzy gry mają bardzo ciekawą koncepcję - zapowiadają, że w serii Century ukażą się kolejne 2 gry, które będą grami samodzielnymi, które będzie można ze sobą łączyć (aczkolwiek tu zobaczymy, co z tego wyjdzie)
MINUSY GRY:
  • dość duża losowość - zupełnie inaczej się gra w zależności od tego jakie karty trafią na stół, choć to może stanowić także zaletę, jeśli chodzi o regrywalność
  • skalowalność - do tej pory graliśmy tylko we dwoje, więc nie mogę tego powiedzieć z całą pewnością, jednak odnoszę wrażenie, że gra na więcej osób jest płynniejsza, bardziej dynamiczna i z większą ilością interakcji
  • karty mogłyby być mniejsze - format tarota jest bardzo ładny, ale trudniej się je tasuje i zajmują więcej miejsca
  • taka totalna błahostka, ale nie spodobało mi się, że wszystkie kostki i żetony były zapakowane w woreczki strunowe, poza kostkami cynamonu, które były w woreczku rozrywanym (ktoś nie dopatrzył tego jednego woreczka)

Jeśli spodobała Ci się ta gra, przeczytaj także:

Komentarze